Witajcie!
Wiem, że ostatnio u mnie cicho, a to dlatego, że pochłonęła mnie praca na stanowisku kawiarnianym, dodatkowo postanowiłam nadrobić odrobinę oglądane przeze mnie seriale (aktualnie "Z Archiwum X" i "CSI: Las Vegas"). Jednak na dniach pewnie znów wrócę do filmów, jako że dziś świat wreszcie otrzymał listę nominacji do Oskarów! Jako, że okazało się, że sporej części filmów nie znam zamierzam je po kolei oglądać i komentować. Na pierwszy ogień idzie "La La Land", który dostał 14 (!) nominacji, a recenzji możecie spodziewać się w niedzielę. Przyznam szczerze, że nie mogę się doczekać!
No i mały sukces: moja wspaniała "Vaiana" została nominowana w kategoriach "Najlepszy długometrażowy film animowany" i "Najlepsza piosenka". Trzymam kciuki!
Szczerze mówiąc pojawiły się też filmy, nad którymi nie pochyliłam się jakoś specjalnie - "Przełęcz ocalonych" (tak, przyznaję się - filmy wojenne to nie jest mój ulubiony gatunek, więc mimo Mela Gibsona za kamerą i Andrew Garfielda przed nią nie zdołałam się przełamać) czy "Nowy początek" (który w sumie zniknął z ekranów kin bardzo szybko, więc jakoś zupełnie mi umknął) nie były moimi faworytami, ale na pewno je nadrobię.
Kwestia techniczna - nie będę komentować kategorii technicznych jak montaż czy montaż dźwięku. Wszystko z prostej przyczyny - nie mam pojęcia o tych rzeczach, nie mam zamiaru się wymądrzać. Pewnie dużo czasu poświęcę za to muzyce (jeśli przyciągnie moją uwagę), zdjęciom (ta sama kwestia) i aktorom.
Na dziś to ode mnie tyle, jutro możecie spodziewać się obiecanego Top 10!
Trzymajcie się ciepło!
A gdzie są anegdotki z kina? Czekam na więcej, doskonale wiem jacy bywają ludzie, więc jestem ciekawa co odwalają w kinie!
OdpowiedzUsuń